Czy dziecko z sekwencją Robina i z rozszczepem podniebienia może być karmione smoczkiem, czy od początku powinno być karmione łyżeczką? Która z opinii jest słuszna: „Karmienie smoczkiem przy rozszczepie podniebienia poszerza rozszczep i należy jak najszybciej przechodzić na łyżeczkę” czy „operacja podniebienia nie stwarza problemów w dalszym rozwoju szczęki i twarzy dziecka, a ciągnięcie smoczka powoduje zwężanie rozszczepu”?
Smoczek jest złem koniecznym i im wcześniej uda nam się przywrócić normalny sposób karmienia, tym lepiej dla dziecka i większa radość dla ortodonty. Są różne typy wady rozszczepowe, więc niekiedy smoczek jest nie do zastąpienia. I tak np. w przypadku szerokiego rozszczepu podniebienia kostnego – powinien być duży i szeroki, aby opierał się o zdrowe części podniebienia i nie wchodził do szczeliny. Wówczas zastępuje płytkę podniebienną i nie poszerza szczeliny rozszczepu. Długie smoczki, z których łatwo wypływa pokarm, mogą pomóc przy karmieniu w rozszczepach podniebienia miękkiego. Zawsze jednak należy pamiętać o wysokim ułożeniu oraz częstych odpoczynkach i tzw. odbijaniach, bo przecież te dzieciaczki łatwo połykają dużo powietrza i muszą odpoczywać. W innych przypadkach rodzaj smoczka jest bez znaczenia.